Przygotowywania do Święta Dyni były dla nas wszystkich nie lada wyzwaniem - jesienne choroby nie wybierają i ekipę Malutkich Misiów dopadają... 
 
W mocno okrojonym, jednak pełnym entuzjazmu składzie tworzyłyśmy w pocie czoła potworrrnie dyniowe dekoracje. Wśród wszechobecnych stworków, duszków i potworków nie mogło zabraknąć czarownicy, która i niejednego dorosłego wystaszyć mogła... Hmmm, coś nam chyba jednak nie do końca wyszło, bo dzieciaki nie bały się jej ani trochę...
 
Sami zobaczcie!

ZOBACZ PLAKAT

Pierwszymi gośćmi naszej strrrasznej zabawy były Maluszki wraz z rodzicami - pomalowane i w obowiązkowo straaasznych przebraniach. Zabawę poprowadziły dwie Czarownice - ciocia Kasia i ciocia Ewa oraz Pajęczyca - ciocia Sylwia. Nikt się nie bał, nikt nie nudził - nie było na to czasu.

Wspólne powitanie, moc całusków i taneczne zabawy sprawiły naszym gościom wiele radości, a zajęcia kreatywne utwierdziły dorosłych w przekonaniu, że wszystkie dzieci są niezwykle uzdolnione plastycznie.

Był również czas na zabawę dowolną, chwila odpoczynku dla zmęczonych zabawą rodziców oraz strrraszne planszówki. Mimo że słodki poczęstunek łypał na wszystkich zebranych paskudnymi oczyskami, został zjedzony ze smakiem - nie wygląd się liczy, lecz to, co jest w środku .

Na zakończenie zabawy każdy mały Gość otrzymał słodki podarunek - w myśl zasady: cukierek albo psikus.

Po południu do wspólnej zabawy zaprosiłyśmy dzieci w wieku od 4 do 7 lat. Klimatyczne przebrania i strrrrraszne makijaże dzieciaków idealnie wpisały się w tematykę spotkania. Były wspólne zabawy taneczne, zajęcia plastyczne, gry planszowe, słodki poczęstunek łypiący strrrraszliwymi oczyskami, szalona dyskoteka oraz czytanie - przy blasku mumiowatych lampionów - potwornie śmiesznych wierszy "O duszkach, stworkach i potworkach". Oczywiście na zakończenie zabawy rozdawaliśmy słodki podarunek na wynos, który - tak, tak - zagwarantował nam brak psikusów .